Prezentuję serduszko dla miłośników herbaty

7 grudnia 2011
Fusom mówimy stanowcze nie!

Dziś w pracy kilka rozmów telefonicznych zaczynałam od tradycyjnego tekstu: “mam dwie wiadomości, jedną dobrą, drugą złą. Którą chcesz usłyszeć najpierw?” i wierzcie lub nie, ale wszyscy woleli najpierw usłyszeć tę gorszą wiadomość. Zakładając zatem, że i Wy tak byście woleli to ze złych wiadomości zaczyna drapać mnie w gardle. Nie żeby to jakoś przeszkadzało w działalności blogowej, ale nie podoba mi się to i mam nadzieję, że nie przerodzi się w nic poważniejszego. A dobra wiadomość jest taka, że ilekroć tak się czuję piję dużo herbaty, a to inspiruje mnie do zaprezentowania Wam herbacianego gadżetu!

Nie wiem czy też tak macie, ale ja w okresie świątecznym mam wyjątkowa ochotę na takie specjalne herbatki pachnące goździkami, cynamonem i innymi dobrami. Problem z nimi jest jednak taki, że najlepsze są te sypane herbatki, z którymi jednak trzeba się później namęczyć, żeby wypić cały kubek albo filiżankę, ale przy okazji nie zjeść mnóstwa farfocli. Jeśli tak jak ja nie lubicie żmudnego oddzielania fusów od herbaty to polecam małe sprytne urządzenie czyli zaparzacz.

Zaparzacz pozwala wydobyć z sypanej herbatki to, co najlepsze, ale jednocześnie uniknąć męczarni przy jej piciu. Dlatego właśnie jest moim zdaniem idealnym prezentem dla osób, które – jak na przykład mama Pana M. – piją dużo herbat, w szczególności takich sypanych, a nie ekspresowych. Zaparzacze znajdziecie w większości sklepów z herbatami, a także sporej części sklepów ze sprzetami do domu czy naczyniami. A jeśli nie możecie sobie wyobrazić jak takie coś wygląda spójrzcie na poniższe zdjęcia – dla mnie hitem jest oczywiście serduszko!  
Zaparzaczka do herbaty z podstawką Sagaform Tea zielona – cena: 39,90 zł (www.czerwonamaszyna.pl/)

Zaparzaczka AdHoc Heart mała – cena: 49 zł (www.czerwonamaszyna.pl/)

A jeśli szukacie czegoś z czym można by połączyć taką małą zaparzaczkę to polecam zestaw świątecznych herbatek albo piękne angielskie filiżanki i kubeczki, o których już kiedyś pisałam.


P.S. Zdjęcia pochodzą ze strony www.czerwonamaszyna.pl/

Zawarte w tym wpisie linki do sklepu Czerwona Maszyna to tak zwane linki afiliacyjne. Oznacza to, iż jeśli klikając na nie dokonacie zakupu otrzymam z tego tytułu prowizję. Nie zmieni to w żaden sposób ceny jaką Wy zapłacicie za zamówione produkty, a pokaże mi, że doceniacie moje rekomendacje. Będę Wam bardzo wdzięczna za korzystanie z tych linków.

Tagi:

Kategoria: , , , , , , , , ,

Blog jest po przeprowadzce,

więc jeśli zauważysz jakieś błędy, których nie wychwyciłam, napisz proszę do mnie :)

kontakt@prezentujeprezenty.pl

Poprzedni

Prezentuję kolędy dla znudzonych cichą nocą i białymi Świętami

Następny

Prezentuję sprzęt dla zimowego kierowcy

Comments are closed here.