Prezentuję awangardową biżuterię

Blask sylwestrowej nocy

Pisałam już, że moja ulubiona biżuteria to pięknie błyszczące kryształki. Pan M. dobrze o tym wie i dlatego często daje mi w prezencie takie świecidełka. Ale jak już pisałam wczoraj, w tym roku dostałam od niego coś innego. Na szczęście jednak nie tylko Pan M. wie jaką lubię biżuterię…

Mikołaj, który w tym roku podarował mi biżuterię nie tylko wie co lubię, ale także zna bardziej awangardowe sposoby użycia kryształków Swarovskiego niż firma je produkująca. Dzięki temu w tym roku pod choinką znalazłam kolczyki, które pięknie błyszczą, a do tego mają wyjątkowo ciekawą formę i kształt. To dlatego, że są dziełem absolwentki ASP – Olgi Zielińskiej i są naprawdę wyjątkowe!

Nie udało mi się znaleźć w sieci dokładnie takich kolczyków jakie dostałam (z tego co wiem mój Mikołaj kupił je ponoć na specjalnym kiermaszu), ale znalazłam dosyć podobne wykonane przez tę samą artystkę i to je możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.

Piękne, prawda? Założyłam je na Sylwestra i zrobiły absolutną furorę, więc mogę je z czystym sumieniem polecić jako prezent dla kobiet, które lubią błyszczeć, a chyba każda z nas czasem lubi.

P.S. Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.trendsetterka.com/