Prezentuję ścienne dekoracje dla dorosłych

O jak …

Dzisiejszy wpis jest oczywiście częścią cyklu prezentowe abecadło, ale wraz z pozostałymi wpisami z tego tygodnia (o drobnym elemencie dekoracyjnym i ściennych dekoracjach dla dzieci) stanowi też coś w rodzaju krótkiej serii prezentów dla domu. O ile jednak wczorajszy wpis dotyczył raczej niedużych i niedrogich akcesoriów do ozdabiania dziecięcych pokoików to dzisiaj chcę napisać o rzeczach większych i w związku z tym raczej droższych.

Te rzeczy to obrazy – malowane dowolną techniką i oczywiście dowolnych rozmiarów. Należą one do prezentów nie do końca typowych, może dlatego, że wymagają bardzo dobrej znajomości gustów osób, którym chcemy je podarować. Mogą być jednak pięknymi i bardzo cennymi prezentami, nawet jeśli nie są to oryginalne dzieła wielkich mistrzów.

Oczywiście osoby znające się na sztuce lepiej ode mnie byłyby w stanie przeprowadzić w tym miejscu cały wykład o różnych stylach, wielkościach czy obramowaniach obrazów. Nie mam nic przeciwko takim wywodom, ale jako że sama nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, stawiam na prostotę. Taki obraz jak poniżej zapewne sposoba się niejednej kobiecie i niejednemu mężczyźnie, a w dodatku będzie pasował do różnych wnętrz. Pan M. ma taki w pracy i czasem się zastanawiam czy nie powinnam być zazdrosna, bo na Audrey patrzy dużo częściej niż na mnie.

Na koniec wypada oczywiście wspomnieć o możliwości wykorzystania własnych talentów artystycznych o podarowania w prezencie samodzielnie namalowanego obrazu. Nasi przyjaciele dostali taki obraz namalowany z myślą o nich z okazji ślubu i do dziś wisi on w ich mieszkaniu na honorowym miejscu.

P.S. Zdjęcie pochodzi ze strony www.ikea.com