Prezentuję prąd na korbkę
28 czerwca 2012
Więcej światła!
Dziś rano koleżanka z pracy opowiedziała mi jak to obudziła się w domu bez prądu – awarie zdarzają się wszędzie, więc zakładam, że niejeden czytelnik tego bloga też kiedyś miał tę wątpliwą przyjemność zorientowania się, że to nie jedna przepalona żarówka tylko brak prądu w całym domu powoduje niemożność zapalenia światła w łazience. Co wtedy robić? To oczywiście zależy od tego gdzie mieszkamy, jaka jest pora roku i dnia, ale w większości przypadków niezbędne jest wtedy zorganizowanie alternatywnego źródła światła.
Tym alternatywnym źródłem światła mogą być oczywiście świeczki lub zwykłe latarki, z tym że złośliwość rzeczy martwych na ogół powoduje, że nie możemy znaleźć zapałek albo akurat wyczerpały się baterie w latarce. O ile taka sytuacja jest trochę kłopotliwa w domu, gdzie mamy jednak sporo różnych pożytecznych drobiazgów, a w razie potrzeby można poprosić o pomoc sąsiada, to w czasie wyjazdu może się ona zmienić prawdziwy dramat. Dlatego właśnie każdy podróżnik powinien posiadać i wozić ze sobą tak zwany prąd na korbkę!
Pewnie zastanawiacie się cóż to takiego jest ten prąd na korbkę, prawda? Otóż jest to latarka zasilana przez dynamo, która świeci po energicznym ściskaniu lub kręceniu określonym elementem tego urządzenia. Na poniższym zdjęciu widzicie wersję ‘do ściskania’, ale w domu mamy z Panem M. akurat wersję ‘do kręcenia’ i dlatego w naszej domowej terminologii to urządzenie nazywamy właśnie prądem na korbkę.
Latarka Baladeo Bean Dynamo – cena: 39,99 zł (militaria-shop.pl) |
Taki mały gadżecik przyda się każdemu kierowcy czy podróżnikowi i może naprawdę pomóc w niewesołej sytuacji, więc powinien znaleźć się na wyposażeniu każdego samochodu czy plecaka. A przy okazji jest bardzo ekologiczny – zamiast zużywać kolejne baterie, wykorzystujemy przecież własną energię!
P.S. Zdjęcie pochodzi ze strony militaria-shop.pl
Kategoria: Dla automaniaka, Dla niego, Dla niej, Dla podróżników, Do 50 zł, Drobiazgi, Ekologicznie, Prezentowe
Blog jest po przeprowadzce,
więc jeśli zauważysz jakieś błędy, których nie wychwyciłam, napisz proszę do mnie :)
Comments are closed here.