Prezentuję przegląd międzynarodowych przesądów związanych z prezentami
9 września 2013
czyli o prezentowych faux pas lekcja trzecia
Zgodnie z zapowiedzią zawartą w poprzednim wpisie i dzięki odnalezieniu słynnych materiałów od ParanoJa (raz jeszcze wielkie dzięki!) dziś mam dla Was garść prezentowych przesądów z całego świata. Zanim zaczniecie się zastanawiać czy te informacje będą miały jakikolwiek walor użytkowy, zapewniam Was, że w globalnej wiosce jaką staje się nasz świat, okazja do wręczania prezentów obcokrajowcom może nadarzyć się nawet bez wyjeżdżania z domu. Osobiście miałam już sposobność dawać prezenty na francuskim weselu czy dostawać je od Chinki odwiedzającej Polskę. I właśnie z tą Chinką, której imienia już nawet nie pamiętam, wiąże się moja prywatna historia o międzynarodowych przesądach prezentowych.
Kiedy byłam jeszcze studentką jedną z moich dorywczych prac było pomaganie w organizacji imprez (ale nie takich ciekawych muzycznych tylko raczej naukowych konferencji), które odbywały się z moim rodzinnym mieście. Właśnie na jednej z takich konferencji poznałam ową Chinkę, która tak naprawdę pochodziła z Hong-Kongu. I tak się jakoś złożyło, że przez kilka dni konferencji wciąż coś dla niej załatwiałam, więc ostatniego dnia, chcąc mi się jakoś odwdzięczyć wręczyła mi niewielkie pudełko. Ze względu na kształt pudełka pomyślałam sobie, że jest w nim zegarek i nawet wyraziłam tę myśl głośno, co wywołało dość gwałtowny sprzeciw ze strony tej pani. Usłyszałam, iż Chińczycy nigdy nie dają zegarków. Wtedy nie zapytałam nawet dlaczego, ale po latach dowiedziałam się, że słowo ‘zegar’ brzmi po chińsku podobnie jak słowo ‘śmierć’ i dlatego nie jest mile widzianym prezentem. Okazało się również, że jeszcze gorsze od zegara są jakiekolwiek prezenty związane z cyfrą 4, która jest uważana za nieszczęśliwy numerek. Szczytem nieodpowiedniego prezentu dla Chińczyka są zatem cztery zegary!
A jakie przesądy związane z prezentami panują w innych krajach? W Argentynie funkcjonuje przesąd podobny do opisanego przez Klarkę w komentarzu do poprzedniego wpisu, zgodnie z którym nie należy dawać ostrych przedmiotów, bo oznaczają chęć zakończenia znajomości. W Indiach ze względu na status krów jako świętych zwierząt nie należy ofiarowywać prezentów pochodzących z krowiej skóry, natomiast w krajach muzułmańskich lepiej unikać rzeczy związanych ze świnią (uważaną tam z kolei za zwierzę nieczyste), nawet tak niewinnych jak prosiaczek z bajki o Kubusiu Puchatku czy świnki skarbonki. A to oznacza, że lepiej nie dawać w prezencie takiego cuda:
Salt&Pepper Świnka Millionaire – cena: 146 zł (www.esencjadesign.pl) |
Jeśli znacie jeszcze jakieś międzynarodowe przesądy związane z prezentami to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach! Nigdy nie wiadomo komu jeszcze będziemy w życiu dawali prezenty, więc taka wiedza może się zawsze przydać.
P.S. Zdjęcie pochodzi ze strony www.esencjadesign.pl
Kategoria: 100-200 zł, Biurowe, Na wesoło, Prezentowe, Teoria prezentowa
Blog jest po przeprowadzce,
więc jeśli zauważysz jakieś błędy, których nie wychwyciłam, napisz proszę do mnie :)
Comments are closed here.