Prezentuję 7 zielonych gadżetów na wiosnę

6 kwietnia 2014

Masz zielone?

Kiedy kończyłam pisać wpis o 7 jajecznych (lub jak kto woli jajcarskich) prezentach, miałam już w głowie pomysł na ten wpis. Co prawda nie wiedziałam jeszcze jaką dokładnie siódemkę zielonych prezentów wybiorę dla Was spośród multum przedmiotów w tym kolorze jakie można obecnie kupić we wszelkiego rodzaju sklepach, ale chciałam aby na blogu też się zazieleniło.

Zanim wyjaśnię Wam co właściwie widać na powyższym obrazku (jak ktoś bez zaglądania poniżej prawidłowo odgadł wszystkie siedem przedmiotów to wielki SZACUN!) opowiem Wam pewną historyjkę związaną z kolorem zielonym i prezentami. Dawno, dawno temu kiedy byłam jeszcze w podstawówce z jakiegoś powodu w mojej klasie w ramach mikołajkowej akcji Secret Santa wszystkie prezenty musiały być zielone. Pamiętam, że miałam z tym okropny problem, bo wylosowałam chłopaka (dziewczynie zawsze można w takim przypadku podarować zieloną biżuterię czy jakiś inny dodatek), a wówczas (początek lat 90-tych) w polskich sklepach niewiele było zielonych przedmiotów. Koniec końców kupiłam mu chyba jakiś śmieszny gadżet z wyskakującym zielonym stworkiem, ale do dziś pamiętam, że nie byłam z tego za bardzo zadowolona. Jak widać zadatki na prezentową perfekcjonistkę miałam już za młodu.

Po tradycyjnie przydługim wstępie pora wreszcie bliżej przedstawić Wam 7 zielonych gadżetów na wiosnę, choć nie tylko.

Wieszaczek Pulpo Drop XS zielony (cena: 90 zł; Czerwona Maszyna)

Myśleliście, że to efekt pracy jakiegoś nieudolnego malarza? Nic podobnego, to mały wieszaczek – taki na ściereczki w kuchni czy małe ręczniczki w łazience. Niby przedmiot użyteczny, ale w tak niebanalnej formie (i oczywiście w odpowiednim kolorze), że zachwyca.

Rożek do lodów i sorbetów Lekue Luki – (cena: 28 zł; Czerwona Maszyna)

Co kojarzy Wam się z wiosną? Pewnie mnóstwo rzeczy, ale w zakresie kulinarnym, oprócz nowalijek, muszą to być lody! A skoro ostatnio coraz modniejsze jest samodzielne przyrządzanie tych smakołyków to rożek do lodów i sorbetów przyda się w domu niejednej Nigelli.

2 zakładki do książek Koziol Jimini zielone przezroczyste (cena: 10 zł; Czerwona Maszyna)

Już kiedyś na blogu pokazywałam nietypową zakładkę do książek, ale przyznam Wam, że te podobają mi się jeszcze bardziej niż tamta! Po pierwsze są mniejsze, a po drugie ten kolor! A skoro są dwie to może to być idealny prezent dla pary moli książkowych lub osoby, która czyta więcej niż jedną książkę na raz.

Zielony dzwonek do roweru Ding Dong XXL (cena: 29,90 zł; Bike Belle)

Fakt, że jednym z najpopularniejszych ostatnio blogowych wpisów jest ten o rowerach dla małych i dużych dobitnie świadczy o tym jaki sezon właśnie się rozpoczął. Jeśli znacie kogoś kto swoje dwa kółka uwielbia i dba nie tylko o ich sprawność, ale wygląd to taki kolorowy dzwonek rowerowy będzie dla niej (lub dla niego) rewelacyjnym prezentem.

Drzewko na biżuterię Koziol Pierce zielone (cena: 44 zł; Czerwona Maszyna)

Nie mam ręki do kwiatów, ani roślin w ogólności; nawet kaktus u nas w domu padł, ale takie drzewko z przyjemnością bym przyjęła pod swój dach. Nie trzeba go podlewać, ani przesadzać, a wieczna zieleń i tak jest gwarantowana. Sprawdzi się doskonale w roli podarunku dla dziewczyny lub kobiety, która ma w swojej kolekcji sporo kolczyków i pierścionków.

The Beatles (USB BOX SET) (cena: 319,99 funta; Amazon UK)

To najdroższy, a zarazem najbardziej niezwykły gadżet w tym zestawieniu. O tym zielonym jabłuszku już kiedyś pisałam więcej, więc dziś tylko krótko wyjaśnię. ‘Ogryzek’ tego jabłuszka to pamięć USB, na której znajduje się CAŁA muzyka The Beatles. Pokażcie mi fana czwórki z Liverpoolu, który nie chciałby mieć tego cuda w swojej kolekcji! W tej chwili to cudne jabłuszko nie jest już niestety dostępne w Polsce, ale wciąż można je zamówić z angielskiego Amazona.

Skarbonka Authentics Giro zielona (cena: 79 zł; Czerwona Maszyna)

I jak to mawiają last but not least – skarbonka. Raczej na drobne monety niż oszczędności całego życia, ale jest tak urocza, że choć nasze oszczędności trzymamy raczej w bankach to gdy Pan M. wypatrzył ją w szkicu tego wpisu od razu zawołał, że taką chce. Pewnie się nie dziwicie dlaczego.

Tradycyjnie już ciekawa jestem, który z tych 7 zielonych gadżetów najbardziej Wam się spodobał. Ale chciałabym też wiedzieć co myślicie o takich ‘kolorystycznych’ zestawieniach prezentowych, bo być może zielony wpis będzie początkiem nowej blogowej serii.

Niektóre linki w tym wpisie to tak zwane linki afiliacyjne. Oznacza to, iż jeśli klikając na nie dokonacie zakupu otrzymam z tego tytułu prowizję. Nie zmieni to w żaden sposób ceny jaką Wy zapłacicie za zamówione produkty, a pokaże mi, że doceniacie moje rekomendacje. Będę Wam bardzo wdzięczna za korzystanie z tych linków.