Prezentuję 7 książek pod choinkę

Książka jest jednym z absolutnie klasycznych i uniwersalnych prezentów. Jeśli wierzyć raportowi Deloitte o świątecznych zakupach Polaków książki są zarówno najbardziej pożądanym, jak i najczęściej wręczanym świątecznym podarunkiem. Dlatego gdy dziś dotarło do mnie kolejne zamówienie z dużym zestawem lektur dla całej rodziny postanowiłam przygotować dla Was tegoroczne zestawienie 7 książek pod choinkę (ubiegłoroczne znajdziecie tutaj).

 

Być może część z Was pamięta, że czerwcu byłam na warsztatach organizowanych przez HP prowadzonych przez psychologa Panią Ewę Nowak. Warsztaty były rewelacyjne, a jednym z podarunków jakie wówczas dostałam była książka Pani Ewy o zabawnym tytule “Noga w szufladzie czyli domowa historia szpiegowska”. Zdobyłam nawet autograf autorki dla Oleńki i położyłam książkę na regale w Oli pokoju, ale sądziłam, że zanim zaczniemy ją czytać minie sporo czasu, bo to jednak książka raczej dla starszaków. No cóż, może i na książce jest napisane, iż sugerowany wiek czytelnika to +9 lat, a Pani Ewa mówiła na warsztatach, iż jeśli dziecku czyta rodzic to książka się może spodobać już 6-latkom, ale… moja dwulatka ją uwielbia! Oczywiście raczej ogląda w niej ilustracje i chce czytać krótkie fragmenty, ale właściwie codziennie spędzamy choć chwilkę z tą książką. A historia w niej przedstawiona zapowiada się tak ciekawie, że Pan M. i ja bardzo żałujemy, iż Ola nie chce jeszcze przeczytać całej książki jak Pan Bóg przykazał od początku do końca tylko wybiera sobie różne fragmenty na chybił-trafił. Musimy kiedyś zabrać jej tę książkę i przeczytać po kryjomu 😉

[Mała dygresja o prezentach dla dzieci: te książki to jedyne pomysły na prezenty dla dzieci jakie pokazuję w tym sezonie świątecznym. W Internecie, na blogach i nie tylko, jest już takie zatrzęsienie zestawień z propozycjami prezentów dla najmłodszych, że nie sądzę, abym mogła coś do niego dodać. Najbardziej zorganizowany prezentowy poradnik znajdziecie na Mamy Gadżety – jest podział prezentów według wieku i dodatkowy specjalny wpis o prezentach książkowych. Bardzo polecam!]

Od dłuższego już czasu nie czytam kryminałów, ale z racji posiadania w rodzinie kilku fanów tego gatunku literatury jestem w miarę zorientowana co warto kupić wielbicielowi historii z dreszczykiem. Ostatnio na topie jest opowieść o wyjaśnianiu morderstwa konia w dolinie pod Pirenejami. Choć brzmi to trochę abstrakcyjnie to Pan M. ręczy, iż ta książka to prawdziwy hit, a ja mu wierzę. Wiecie dlaczego? Bo kazał ją nabyć jako prezent dla swojej Mamy czyli mojej teściowej! I był to jeden z dwóch prezentów (oprócz oczywiście prezentu dla mnie ;)), które wymyślił w tym sezonie świątecznym.

Jest kilku takich autorów, których styl bardzo lubię i którzy od lat tworzą wielkie, ciekawe opowieści. Jednym z nich (i chyba moim ulubionym) jest oczywiście Jeffrey Archer. Drugim jest Ken Follett – możecie go kojarzyć z takich tytułów jak “Filary ziemi” (na podstawie których nakręcono serial) czy “Noc nad oceanem” (moja ulubiona książka jego autorstwa). Od jakiegoś czasu wiedzieliśmy z Panem M., iż Pan Follett napisał monumentalne dzieło: trylogię, która obejmuje całe stulecie i ukazuje dzieje pięciu rodzin – amerykańskiej, rosyjskiej, niemieckiej, angielskiej i walijskiej. Rozmach nieziemski, więc nie powinno dziwić, że każdy tom tej trylogii ma ponad tysiąc stron! Teraz ta trylogia wreszcie została wydana w Polsce i jest idealnym prezentem dla każdej babci, która ma dużo czasu na czytanie, a wiele z przedstawionych w książce wydarzeń historycznych może pamiętać ze swojego życia lub opowieści rodziców. Babcia Pana M. znajdzie pod choinką dwa pierwsze tomy tego monumentalnego dzieła; trzeci tom będzie dostępny na początku roku, więc będzie prezentem na Dzień Babci. I tym sposobem babcia będzie miała co czytać co najmniej do wiosny.

Odkąd usłyszałam o tej książce wiedziałam, że będzie idealnym prezentem dla mojej Mamy. Opowieść o podróży przez Rosję i Kazachstan śladami rodzinnej, zesłańczej, historii na pewno ją zainteresuje, bo i część naszej rodziny przeszła podobną drogę. Jednak sądząc po zachwytach nad tą książką jakich nie szczędzą i podróżnicy (Tomek Michniewicz!) i blogerzy (Magda z Wnętrza Zewnętrza) ta lektura spodoba się też tym, którzy z taką akurat historią żadnych związków rodzinnych nie mają.

Mój Tata jest wiernym kibicem i właściwie co roku pod choinką znajduje jakąś biografię (lub autobiografię) sportowca. W tym roku gdy tylko zobaczyłam, że Maja Włoszczowska wydaje książkę byłam prawie pewna, że to właśnie “Szkołę życia” podaruję mu na Święta. A potem przeczytałam recenzję tej książki na blogu Rowerowe Porady i już wiedziałam na 100% nie tylko, że dam ją Tacie w prezencie, ale też, że sama będę chciała ją później przeczytać!

Biografię Profesora Religii dostanie na Święta moja Babcia, ale tak naprawdę mógłby ją dostać każdy członek naszej rodziny, no może poza Oleńką. Inni jej nie dostaną tylko dlatego, że w większości już ją przeczytali i są nią zachwyceni. A skoro spodobała się i mojej siostrze, i mojej teściowej to jest spora szansa, że będzie trafionym prezentem dla każdej osoby, która nie reaguje alergicznie na książki.

Jak widać, u nas pod choinką tradycyjnie będzie sporo książek. A u Was? Wybierzecie coś z tego zestawienia czy już Wasz Mikołaj przyniesie inne lektury?