Prezentuję 7 najlepszych prezentów dla trzylatków
13 września 2015Dla małych odkrywców, farmerów, podróżników, a nawet zakupoholiczek!
Prezenty dla dzieci to nie jest łatwa kategoria prezentowa. Teoretycznie najłatwiej kupić prezent niemowlakowi; sam z siebie wielkich wymagań jeszcze nie i właściwie wszystko go ucieszy (a już najbardziej opakowanie od każdego prezentu!). Później, z każdymi kolejnymi urodzinami robi się coraz trudniej, bo oprócz indywidualnych zainteresowań dziecka, trzeba też brać pod uwagę mnóstwo innych czynników: zdanie rodziców tego dziecka, ich warunki lokalowe, szaloną miłość do określonych postaci w danej grupie rówieśniczej, a nawet sezonowe mody na konkretne zabawki. Trzylatki jednak są chyba jeszcze w tej fajnej kategorii wiekowej, której nie dosięga szał Frozen, a jednocześnie, w przeciwieństwie do młodszych dzieci, mają już bardziej skonkretyzowane zainteresowania.
Taką właśnie trzylatką w przyszły weekend stanie się moja Oleńka. Z tej okazji kilka minionych tygodni spędziłam na rodzinnych konsultacjach prezentowych, a ich wyniki czyli 7 najlepszych prezentów dla trzylatków chciałabym zaprezentować Wam w dzisiejszym wpisie.
Prezent dla małej czytelniczki
Zaczynamy od absolutnej klasyki gatunku czyli książki. W dodatku klasyki tej klasyki gatunku czyli opowieści o Muminkach, które każdy z nas pamięta z własnego dzieciństwa. Co prawda nie jest to wydanie oryginalnych opowieści Pani Tove Janson, lecz powstałe z inspiracji bohaterami Muminkowej Doliny opowiadanie dostosowane długością i skomplikowaniem do możliwości młodszego czytelnika, ale to moim zdaniem kluczowa zaleta tego wydawnictwa. Prawda bowiem jest taka, że na to klasyczne wydanie Muminków, to, które sami czytaliśmy kilkadziesiąt (jak to brzmi?!) lat temu, Ola jest jeszcze zbyt mała. Jakiś czas temu dostała jednak od jednej z cioć jedno takie skrócone muminkowe opowiadanie i od pierwszego wejrzenia zakochała się w tych sympatycznych stworkach. Trudno się zresztą tej miłości dziwić, bo Muminki są przecież takie urocze! Dlatego zamiast czekać aż maluchy dorosną do pełnych muminkowych opowieści można już teraz podarować im nieco skrócone, a wciąż wspaniałe historie z Doliny Muminków.
“Muminek i zaginiona luneta” (cena około 10 zł; Ceneo) |
Prezent dla małego odkrywcy
Znacie jakiegoś trzylatka, który nie lubi robaków, ślimaków i innych żyjątek? Bo ja chyba nie znam… To znaczy możliwe, że sama byłam takim trzylatkiem, bo do dziś w gruncie rzeczy nie lubię tych stworzonek, ale wśród znanych mi dzieci widzę wręcz fascynację wszystkim co żyje i się porusza. Dlatego właśnie taka walizka małego odkrywcy ucieszyłaby niejednego malucha. W jej skład, jak widać, wchodzą lornetka i lupa, które umożliwią dokładne obejrzenie wszelkich okazów, niezależnie od ich wielkości i odległości w jakiej są położone, a także latarka (znacie małe dziecko, które nie lubi bawić się latarką?!), kompas i pudełko, w którym można przechowywać swoje przyrodnicze zdobycze.
Walizka małego odkrywcy (cena około 90 zł; Ceneo) |
Prezent dla małego farmera
A dla trzylatków, które preferują trochę większe stworzenia i uwielbiają bawić się w farmę polecam ten kolorowy zestaw gumowych zwierzątek do zabawy w kąpieli i nie tylko. Nasza Oleńka dostała go już jakiś czas temu i nieustannie bawi się nim w wannie, ale ostatnio spojrzałam te na zwierzaki w zupełnie inny sposób. Gdy w miniony weekend odwiedziła nas znajoma rodzinka ich trzyletni synek w kąpieli też bawił się zwierzakami, ale w sposób muzyczny – odśpiewując im całe ‘Old McDonald had a farm‘, a robił to z takim zaangażowaniem, że do tej pory melodia ta dźwięczy nam w uszach!
Djeco Komplet gumowych zwierzątek do zabawy (cena około 45 zł: Ceneo) |
Prezenty dla małej zakupoholiczki
Chyba wszyscy wiedzą, że dzieci uwielbiają naśladować dorosłych i ‘bawić’ się w zajęcia takie jak gotowanie czy majsterkowanie. Rok temu, wśród prezentów dla dwulatków, z tego typu zabawek polecałam zestaw małego lekarza. Ten, który kupiliśmy Oleńki rok temu wciąż jest w użyciu, więc zdecydowanie jest to dobry pomysł na prezent, także dla trzylatka, ale nas w tym roku opanowała inna mania. Otóż Ola wdała się we mnie i stała się małą zakupoholiczką! Oczywiście uwielbia wszelkie wyprawy do prawdziwych sklepów, ale odkąd dostała w prezencie kasę sklepową jakieś sto razy dziennie słyszę pytanie: ‘co by Pani chciała kupić?’. Dlatego właśnie polecam taką kasę jako idealny prezent dla każdego malucha, który lubi zakupy.
Kasa sklepowa z pieniędzmi (cena około 40 zł; Ceneo) |
Prezent dla małego konstruktora
To najbardziej niepozorny z dzisiejszych prezentów. Takie klocki po prostu, 300 sztuk w pudełku, kilka kolorów i tyle. Niby nic, prawda? A tymczasem jest to genialna zabawka i dla dzieci i dla dorosłych! Wiem, bo Ola ma taki mniejszy zestaw, ale skrycie marzę o większym dla niej (oczywiście, wcale nie dla siebie ;)), bo im więcej klocków tym więcej możliwości stworzenia z nich … właściwie wszystkiego. W przeciwieństwie bowiem do klocków Lego czy Duplo, które też uwielbiam, te klocki nie mają jednej polecanej metody ich połączenia, więc poza wyobraźnią nie ogranicza nas nic. W dodatku nawet jeśli ktoś ma już taki zestaw klocków to drugi, choćby był identyczny, i tak się przyda, bo pozwoli tworzyć większe konstrukcje. Dlatego jest to moim zdaniem idealny prezent dla tych wszystkich dzieci, które rzekomo mają już wszystko!
Klocki mini 300 szt. basic (cena: 60 zł; MamaGama) |
Prezent dla małego podróżnika
Na koniec zostawiłam dwa najdroższe, ale jednocześnie najlepsze, prezenty. Tę mapę wypatrzyłam już kilka miesięcy temu i tylko trochę zwlekałam zanim kupiłam ją dla Oli na urodziny. Zachwyciła mnie, bo tak naprawdę to coś więcej niż mapa – to magnetyczne puzzle, dla których tłem jest mapa świata, a które składają się z rozmaitych elementów charakterystycznych dla poszczególnych kontynentów: zwierząt, budowli, roślinności i mieszkańców. To lekcja geografii, przyrody, a nawet angielskiego (bo mapa jest w wersji anglojęzycznej) w jednej, przepięknej zabawce. Jeśli znacie dziecko, które jest ciekawe świata, a Wasz budżet wytrzyma ten wydatek to gwarantuję Wam, że ten prezent będzie strzałem w dziesiątkę!
Puzzle magnetyczne mapa świata (cena: 229 zł; Coocoo) |
Prezent dla małego ucznia
Każdy rodzic chce przekazać swojemu dziecku jakieś pasje czy zainteresowania. Gdybyśmy wspólnie z Panem M. mieli wybrać dwie rzeczy, które chcemy Oli przekazać to byłaby to miłość do podróży (stąd poprzedni prezent) i miłość do książek. Oczywiście miłością do książek zarażamy ją czytając jej od samego początku, ale oboje doskonale pamiętamy jak wielką radością było dla nas w dzieciństwie samodzielne czytanie. I teraz możecie się zastanawiać czy trzecie urodziny dziecka to nie jest zbyt wczesny moment, żeby myśleć o nauce liter prowadzącej za parę lat do samodzielnego czytania. Pewnie też bym się nad tym zastanawiała gdybym jakiś czas temu nie przeczytała wpisu Ani z bloga Nebule o tym jak nauczyć dziecko czytać (niedawno ukazała się druga część tego wpisu). To właśnie dzięki temu wpisowi odkryłam ten piękny alfabet, a także dowiedziałam się kiedy dziecku najłatwiej jest nauczyć się liter, a co za tym idzie czytania i pisania. Otóż, jak to mądrze napisała Ania, ‘okres sensytywny czyli faza wrażliwa na litery występuje u dzieci najczęściej od około 3 roku życia do 5 roku życia’. W tym czasie dziecko ma szansę nauczyć się liter dużo szybciej niż jeśli zacznie to robić, gdy faza ta minie. Oczywiście u każdego dziecka faza ta przypadać może w trochę innym terminie, ale u nas Ola ewidentnie już ją przeżywa. Skąd to wiem? Uwielbia we wszelkiego rodzaju napisach wyszukiwać znane jej literki (głównie ‘O jak Ola’ i ‘T jak Tata’ ;)) i bardzo podobają jej się inne zabawki z motywem liter jakie mamy w domu. Tak pięknej i kompleksowej pomocy do nauki liter jednak nie mamy i odkąd ją zobaczyłam marzyłam o niej skrycie, ale ciężko mi było zdecydować się na zakup, bo nie jest to tania rzecz. Na szczęście dziadkowie Oli spytali co mogliby jej kupić na urodziny z takiej wyższej półki cenowej, więc ten cudowny alfabet pojawi się u nas w domu.
Alfabet polski pisany + cyfry (cena: 283 zł; Zabawki Pilch) |
Choć prawdziwymi testerami i recenzentami tych prezentów są oczywiście dzieci, nie mogę sobie odmówić zapytania Was jak Wam się one podobają i które z nich chętnie zobaczylibyście u siebie w domach. A może sami chcielibyście się trochę pobawić którąś z tych rzeczy? Ja na pewno czasem będę sobie wykradać mapę do zabawy, gdy Oleńka już zaśnie.
Kategoria: 50-100 zł, Dla dzieci, Do 50 zł, Książki, Powyżej 200 zł, Prezentowe, pusta
Blog jest po przeprowadzce,
więc jeśli zauważysz jakieś błędy, których nie wychwyciłam, napisz proszę do mnie :)
Comments are closed here.