Jaką grę kupić na prezent?

15 grudnia 2015

O tym dlaczego uważam gry za rewelacyjne prezenty pisałam już nie raz. Szczególnie przed Świętami polecam gry jako prezenty, bo dzięki nim pojawia się perspektywa naprawdę rodzinnego spędzania czasu i to nie tylko na jedzeniu i oglądaniu po raz setny Kevina. Trzeba tylko wiedzieć jaką grę wybrać! Dlatego w tym wpisie znajdziecie gry dla całej rodziny: od przedszkolaków, przez starszaków aż po tych całkiem, całkiem dorosłych.

rodzinna gra

Dla najmłodszych

Odkąd odkryłam Dobble jest to jedna z moich ukochanych gier z kilku powodów – każda rozgrywka jest szybka i niepowtarzalna, a do gry nie potrzeba wiele miejsca ani czasu. Jeśli jeszcze nie znacie tej gry to wyjaśniam, że polega ona na odnajdywaniu takiego samego symbolu na dwóch różnych kartach. W klasycznej wersji jest 55 kart, na każdej jest 7 symboli, a cała gra zapakowana jest w piękne i poręczne metalowe pudełko, które od początku fascynowało Oleńkę. Niedawno jednak zorientowałam się, iż nie wystarcza jej samo oglądanie kart, bo jest już gotowa do prawdziwej gry i to z dużo starszymi dziećmi! Tak się bowiem złożyło, że jakiś czas temu podarowałam Dobble (w wersji klasycznej) 8-letniej chrześniaczce Pana M. i gdy ostatnio byliśmy u niej w odwiedzinach ona bardzo chciała w to z nami grać. Początkowo myślałam, że Ola i ja będziemy w jednej drużynie i to głównie ja będę zgadywać, ale po chwili zauważyłam, że Ola bardzo sprawnie sama znajduje powtarzające się na dwóch kartach symbole i od tego czasu często gramy sobie w Dobble same w domu. Jest tylko jeden problem – w klasycznej wersji Dobble sporo jest symboli, których przedszkolak nie umie jeszcze nazwać. Ma to swoje plusy, bo dzięki grze Ola nauczyła się np. czym jest klucz wiolinowy. Ale oczywiście sprawia to też, że dziecku może być trudniej znaleźć podobne symbole a następnie je nazwać. Dlatego gdy usłyszałam, że powstała specjalna wersja Dobble Kids, która zamiast różnych symboli używa po prostu zwierzątek (a wszyscy wiemy jak dzieci kochają nazywać zwierzątka!), a do tego ma jedynie 30 kart, aby rozgrywka była jeszcze szybsza to uznałam, że muszę Wam ją polecić. To naprawdę prezent niewielki, niedrogi, a radości z niego i mali i duzi będą mieli mnóstwo. W tej wersji gra zawiera również propozycje prostszych wariantów rozgrywek, tak żeby dzieci szybciej miały szansę odnaleźć wspólny symbol.

Dla kogo? Oficjalnie gra przeznaczona jest dla dzieci od 4 roku życia, ale moja 3-letnia Ola ją uwielbia. Z młodszymi dziećmi jeszcze nie próbowaliśmy grać, natomiast co do górnego limitu wieku – wersję kids polecam dla przedszkolaków; dzieci szkolne bez problemu poradzą sobie z klasyczną wersją Dobble.

Dlaczego? Gra cudownie ćwiczy spostrzegawczość, a dzieciaki ją uwielbiają za szybkość rozgrywki i śmieszne rysunki.

dobble kids empik

Dobble Kids gra (cena około 40 zł; Ceneo)

“Uciekaj do szafy potworze!” – to od pewnego czasu jeden z ulubionych okrzyków Oli. To oczywiście sprawka gry ‘Potwory do szafy’, którą dostała na Mikołajki i w którą od 6 grudnia gramy niemal co wieczór. Gra jest banalnie prosta, bowiem żeby wysłać potwora do szafy należy wśród kilku kartoników z zabawkami znaleźć tę zabawkę, która go odstrasza. Jest to zatem pewna wariacja na temat gry memory, ale patent z wykorzystaniem potworów i szafą z pudełka sprawia, że dzieci patrzą na nią zupełnie inaczej.

Dla kogo? Oficjalnie gra przeznaczona jest dla dzieci od 4 do 6 roku życia, ale gra w nią moja 3-letnia Ola, a nawet 2-letni synek mojej przyjaciółki, więc ta dolna granica jest mocno elastyczna.

Dlaczego? Bo dzięki tej grze dzieciaki czują się jak superbohaterowie, którzy mają moc odstraszania potworów!

potwory do szafy

Potwory do szafy. Gra (cena około 20 zł; Ceneo)

Dla całej rodziny

Pamiętacie kreskówkę ‘Było sobie życie’? Absolutnie ją uwielbiałam i nie mogę się doczekać kiedy będę ją znów oglądać z Olą i Amelką. Uważam, że ta kreskówka to cudowny przykład treści edukacyjnej podanej w tak atrakcyjny sposób, iż każde dziecko chce jej więcej. A ta gra “Było sobie życie” zachwyca nie tylko dzieci, lecz całe rodziny! Gdy podarowałam ją mojej chrześniaczce już następnego dnia dostałam wieczorem smsa ze zdjęciem całej rodziny nad planszą.

Dla kogo? Dla wszystkich wielbicieli kreskówki i dzieciaków ciekawych jak działa ciało człowieka. Oficjalnie gra przeznaczona jest dla dorosłych i dzieci od 7 roku życia, ale u moich sąsiadów gra w nią nawet 5-latek! Gdy zapytałam o to jego mamę powiedziała, że oczywiście rodzice muszą czytać mu pytania, ale poza tym radzi sobie świetnie, bo niektóre pytania są tak proste, że nawet małe dzieci znają odpowiedź, zaś niektóre tak trudne, że nawet dorośli nie zawsze umieją na nie odpowiedzieć.

Dlaczego? Bo to rozrywka dla całej rodziny i w dodatku z walorem edukacyjnym!

gra-edukacyjna-bylo-sobie-zycie-b-iext15946009

Było sobie życie Gra planszowa (cena około 70 zł; Ceneo)

O “Pytakach” czytałam już dawno temu (polecają ją chyba wszyscy blogujący rodzice), ale miałam pecha – ilekroć chciałam tę grę przetestować i opisać u siebie na blogu okazywało się, że ma wyczerpany nakład. To chyba najlepiej świadczy o jej popularności! Jest to bowiem gra zupełnie wyjątkowa – gra integracyjna dla całej rodziny, w której nie chodzi o zdobywanie punktów (tu nawet punktów nie ma!), lecz o lepsze poznanie się członków rodziny, rozwój ich świadomości emocjonalnej i ćwiczenie komunikacji dla wszystkich (i to zarówno słuchania i opowiadania). Gra polega na losowaniu żetonów i albo udzielaniu odpowiedzi na pytania o ulubione rodzinne zwyczaje czy najmilsze wspomnienia, albo wykonywaniu zadań. Zadania są na ogół proste i możliwe do szybkiej realizacji, np. trzeba dać buziaka wszystkim pozostałym uczestnikom gry, a pytania bywają różne – czasem o najmilsze wspomnienia, czasem o to jak pomagać gdy ktoś się zdenerwuje a czasem o to, co chcielibyśmy zmienić w naszej rodzinie. Aby te wyjątkowe rozmowy, które sprowokują Pytaki, nie uleciały nam z pamięci w komplecie z grą dostajemy też Zapamiętnik czyli zeszycik do notowania ważnych rzeczy, które usłyszeliśmy w trakcie gry. Biorąc pod uwagę to wszystko nie powinno Was chyba zdziwić, że Pytaki zdobyły całe mnóstwo różnych nagród, w tym dla zabawki roku 2015!

Dla kogo? Dla całych rodzin! Ponoć najlepiej gra się w Pytaki wielopokoleniowo i to właśnie będziemy testować w te Święta z dziadkami. Dolna granica wieku to 4 lata, aczkolwiek wygadane 3 latki też pewnie dadzą radę. Młodsze dzieci można zaś wykorzystać do losowania żetonów z pytaniami i zadaniami.

Dlaczego? Bo dzisiejszym rodzinom najbardziej brakuje czasu na rozmowy, zwłaszcza te o uczuciach, a Pytaki w cudowny sposób taką rozmowę zapewniają.

pytaki

Pytaki. NieZwykła Gra Rodzinna (cena: 89 zł; Pytaki.pl)

Kilka lat temu we wpisie o grach pod choinkę polecałam Wam “Kolejkę” czyli grę nawiązującą do kolejkowych czasów PRLu i polegającą na zdobywaniu (różnymi sposobami) przedmiotów z wylosowanej listy. Wciąż ją polecam i wciąż sama daję ją w prezencie. I właśnie gdy w tym roku kupowałam ją kolejnej osobie okazało się, że został do niej wydany dodatek o uroczej nazwie ‘Ogonek’, który urozmaica rozgrywkę i czyni ją jeszcze ciekawszą. Jeśli znacie kogoś kto ma już “Kolejkę” to ten Ogonek będzie dla niego wymarzonym prezentem. Możecie też oczywiście podarować “Kolejkę” i Ogonek w pakiecie i spędzić całe Święta na zdobywaniu towarów z różnych list.

Dla kogo? Oficjalnie gra przeznaczona jest dla dzieci od 12 roku życia, ale myślę, że jednak największą radość sprawi dorosłym pamiętającym czasy PRLu albo młodzieży zafascynowanej tamtym okresem.

Dlaczego? Aby przypomnieć sobie jak kiedyś wyglądało ‘chodzenie’ do sklepów!

ogonek

Ogonek dodatek do Kolejki. Gra (cena około 15 zł; Matras)

Tylko dla dorosłych

Jeśli znasz kogoś, kto wciąż mówi o asapach, fakapach, dedlajnach i targetach to mam dla tej osoby idealny prezent. Gra Korporacja z rysunkami Andrzeja Mleczki umożliwi wszystkim korpoludkom wciągnięcie całych rodzin w swój świat i wyjaśnienie im jakie to problemy spotykają człowieka w kontakcie z działem IT, a jakie gdy uda się do księgowości. Jako korpoludek na urlopie macierzyńskim z przyjemnością bym sobie rozegrała partyjkę takiej gry.

Dla kogo? Oficjalnie gra przeznaczona jest dla dorosłych i młodzieży od 15 roku życia, ale najlepiej chyba sprawdzi się jako prezent dla korpoludka. Więcej tego typu podarunków znajdziecie we wpisie o prezentach dla pracowników korporacji.

Dlaczego? Bo skoro nie można awansować w realu to warto powalczyć o awans w grze 🙂

gra-towarzyska-ilustrowana-rysunkami-andrzeja-mleczki-korporacja-b-iext30439000

Korporacja. Gra towarzyska ilustrowana obrazkami Andrzeja Mleczki

(cena około 110 zł; Ceneo)

Czas na najbardziej niespotykaną grę i taką naprawdę tylko dla dorosłych. Cards Against Humanity to właściwie gra obrazoburcza i to tym bardziej szokująca im bardziej szokujący ludzie w nią grają. Zasady są proste; w każdej rundzie jeden z uczestników zadaje pytanie (z puli kart czarnych), a następnie wszyscy uczestnicy odpowiadają wykładając jedną ze swoich białych kart. To na czym polega cała zabawa to sposób dobierania odpowiedzi do pytań – rundę wygrywa ten kto stworzy najdziwniejsze, najbardziej szokujące, najzabawniejsze lub najbardziej politycznie niepoprawne zestawienia. To idealna gra dla Pana M. i jego kolegów, dlatego tak bardzo po cichutku zdradzę Wam, że znajdzie się u nas w tym roku pod choinką. Na koniec wypada wspomnieć, że oficjalna wersja tej gry nie została wydana w Polsce i nie ma polskiej wersji językowej, więc trzeba zamawiać z Amazona.

Dla kogo? Dla wielbicieli politycznej niepoprawności. Oficjalnie od 17 roku życia, pewnie trochę młodsze nastolatki też mogłyby pograć w tę grę, ale moim zdaniem to jednak zdecydowanie jest prezent dla dorosłych.

Dlaczego? Bo każdy z nas ma czasem ochotę powiedzieć coś, czego nie wypada, a w tej grze im gorszą rzecz chcesz powiedzieć tym lepiej!

cards against humanity

Cards Against Humanity UK Edition (cena: 20 funtów; Amazon UK)

A Wy, w co zagracie w te Święta?

Jeśli uważnie czytaliście ten wpis to wiecie już w co my będziemy grać w te Święta. A Wy, w co zagracie w te Święta?

Większość linków zawartych w tym wpisie to tak zwane linki afiliacyjne. Oznacza to, iż jeśli klikając na nie dokonacie zakupu otrzymam z tego tytułu prowizję. Nie zmieni to w żaden sposób ceny jaką Wy zapłacicie za zamówione produkty, a pokaże mi, że doceniacie moje rekomendacje. Będę Wam bardzo wdzięczna za korzystanie z tych linków.

Tagi: ,

Kategoria: , , , , , , , , , ,

Blog jest po przeprowadzce,

więc jeśli zauważysz jakieś błędy, których nie wychwyciłam, napisz proszę do mnie :)

kontakt@prezentujeprezenty.pl

Poprzedni

Prezenty dla dzieci – co kupić za 50 zł, 100 zł i 200 zł?

Następny

Święta w korporacji czyli żadnego “Merry Christmas”!

Comments are closed here.